Obserwatorzy

Popularne posty

niedziela, 10 lutego 2019

Wycieczka nr 13: CO LUDZIE POWIEDZĄ?


30.04.2018

Skład: Natalka, Bugli, Raku i Ja

Trasa: Słowik - Patrol - Zalesie - Pietraszki - G. Brusznia - Grabina - Os. Ślichowice, ok. 21 km

Nie potrzebowaliśmy otwierać drzwi. Ktoś wcześniej zdążył wyrwać je z zawiasów i wynieść daleko stąd. Wewnątrz natknęliśmy się na porozrzucane w chaosie pluszaki i wybebeszone meble. Przez dziurę w ścianie dawnej willi, dochodziły nas strzępki rozmowy.
- Patrz no na tych gówniarzy. Co z nich wyrośnie?
- Pewnie banda wandali. 
- Żebyś wiedziała. Pałętają się jak bezpańskie psy. Wszędzie wlezą. Nawet do tej sypiącej się rudery. Niby po co innego jak nie rozkraść ją do reszty.  
Ostre ząbki korników wygryzły w podłogowych deskach tysiące drobnych korytarzy. Nawracające zimy i ulewne deszcze zrobiły resztę, wybrzuszając deski do tego stopnia, że na całą długość pokoju ciągnęła się głęboka szrama, która pożarła niejedną nieostrożną mysz. Lecz to nie podłoga, a dach niepokoił najbardziej. Zapadał się do środka i jak domek z kart, w każdej sekundzie mógł runąć z nami w środku.
- Wynośmy się stąd - rzuciła Natalka.

Opuszczony dom Dobromyśl 3

Nikt nie brał na poważnie nas, dzieciaków z wielkimi marzeniami, a co dopiero naszej pasji. Ludziom nie mieściło się w głowie, że potrzebowaliśmy wyszaleć się i rozładować ten młodzieńczy bunt inaczej niż demolując przystanki, czy bazgrając grafitii. Że zamiast szumu procentów i tytoniowego dymu, wybraliśmy włóczęgę. Zawsze węszyli jakiś podstęp. Oczami nieznajomych byliśmy więc złodziejami, albo zarodkiem przyszłych bandytów. 

W autobusach, w sklepach, na ulicach... Wszędzie tam, gdzie się przewijaliśmy robiło się duszno od pogardliwych spojrzeń pełnych odrazy, na które z czasem zobojętnieliśmy. Te wszystkie wypacykowane damulki, te zrzędliwe staruchy, ci biznesmeni w garniakach, gdy widzieli takich szwędających się małolatów w dziurawych szmatach, nierzadko brudnych i zalatujących potem - brali nas za bezdomnych. Nie mieli pojęcia, że za zdartymi podeszwami butów kryją się kilometry nieopowiedzianych historii, a każda przerwana dziura to pamiątka w drodze ku marzeniom. 

Bobrza 1

Skończ z tym. Zajmij się lepiej jak inni twoi rówieśnicy czymś pożytecznym, nie wiem może piłką. Co tu komu może się podobać w opuszczonych chałupach? Ja bym swoich dzieci nie puściła. Ani mi się waż! Nie będzie kolejnego razu. Zobaczysz, kiedyś się doigrasz! 
Różnie mówili. W złości, w niezrozumieniu, w politowaniu, byle wybić nam z głowy dziwaczną zajawkę. Bali się, że nadejdzie pewien dzień, kiedy ich przyjaciele, wnuczkowie, synowie, bądź córki nie wrócą do domu. 

Góra Grabina kamieniołom 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz